Page 114 - KongresKultury2016v2
P. 114
Niczemu one nie służą, o ile nie stoi za nimi przemyślana koncepcja
kultury i jej roli, zazębiająca się istotnymi społecznymi lokalnymi
priorytetami:
Są też takie miejsca, gdzie wybudowano świetlice, bo były duże
projekty na infrastrukturę świetlic, budowę i remonty, natomiast
później już nie było żadnych pieniędzy na działania w świetlicy.
(…). I później Dom Kultury zgarniał główną pulę, świetlice do-
stały jakieś tam małe pieniądze, które wykorzystywane są przede
wszystkim na ogrzewanie ich w zimę. I nic się nie dzieje. (Adam-
ska i in., s. 356).
W przezwyciężaniu tego niezwykle szkodliwego kompleksu, w którym
to, co lokalne, jest widziane przez okulary skonstruowane w centrum
i przez centrum, może pomóc już samo postawienie problemu me-
tropolizacji. Nie jest to jednak wystarczające. Potrzebna jest też inten-
sywna i – co równie ważne – systematyczna praca nad poznawaniem
lokalnych potencjałów, niesprowadzająca się do badań sektora kultury,
daleko poza niego wykraczająca. Niezbędny wydaje się też zwiększony
nacisk na lokalność w polityce kulturalnej państwa, dający peryferiom
większą autonomię w określaniu tego, co dla nich istotne. I wreszcie
konieczne jest pielęgnowanie lokalnych wartości i zapewnienie infra-
strukturalnych, finansowych i kadrowych podstaw takiej troski. Uto-
pijne? Być może, co nie znaczy, że nie warto próbować. Tym bardziej
że w ostatnich latach uruchomiono wiele programów wspierających
kulturę poza wielkimi miastami, takich jak „Dom Kultury+ Inicja-
tywy lokalne”, „Biblioteka+”, „Bardzo Młoda Kultura” czy „Akademia
Orange”. Są one jednak niewystarczające, brakuje bowiem rozwiązań
o charakterze systemowym, przemyślenia polityki kulturalnej państwa
w odniesieniu do relacji między kulturą (w) centrum a kulturą (na)
peryferii(ach). Brakuje też zmian w naszym własnym myśleniu o tym,
czym są peryferie.
114 Metropolizacja