Page 109 - KongresKultury2016v2
P. 109
instytucji – z zasysania ich z ośrodków peryferyjnych, które w efekcie
ulegają pustynnieniu. Objawia się to nie tylko w niedostatku uwagi,
pieniędzy czy w dużo gorszych warunkach pracy na prowincji, o któ-
rych wspominają rozmówcy w wielu projektach badawczych, lecz tak-
że w bardzo wysokim stopniu zależności od finansowania ze strony sa-
morządów, co przy powszechnym braku spójnych polityk kulturalnych
na poziomie lokalnym i personalizacji zarządzania kulturą prowadzi
do niechcianych kompromisów i działania pod silną presją oczekiwań
decydentów. Co więcej, za autonomię tworzenia, edukowania, upo-
wszechniania kultury płaci się na peryferiach bardzo wysoką cenę. Tam
gdzie nie ma systemu zdolnego do efektywnego wspomagania kultu-
ry, żyje ona przede wszystkim dzięki „pozytywnym wariatom”, którzy
brak środków i wsparcia nadrabiają prywatnym czasem i pieniędzmi,
pracą ponad siły, niezwykłym zaangażowaniem i rezygnacją z życia
osobistego. Pracujący poza centrami często artykułują poczucie osa-
motnienia. Czasami bierze się ono z braku zrozumienia, niechęci czy
wrogości ze strony lokalnej społeczności, czasami z zakwestionowania
przez decydentów przedsięwzięcia lub pomysłu jako zbyt postępowe-
go, z oczekiwania, że będą powstawały projekty, które „spodobają
się wszystkim”. Dużo częściej jednak poczucie osamotnienia bierze się
z braku partnerów do współpracy, z tego, że stworzone z ogromnym
trudem sieci rozpadają się, bo ich członkowie wyjeżdżają do większych
miast, a także stąd, że nie ma na co dzień wielu okazji do rozmowy, wy-
miany doświadczeń z osobami robiącymi podobne rzeczy.
Do skutków pustynnienia należy dodać jeszcze jeden, niezwykle
istotny. Chodzi o brak kulturowej zastępowalności pokoleń. Inwe-
stycje edukacyjne, a także te związane z czasem, emocjami, osobistym
zaangażowaniem, które się poczyniło, pracując z dziećmi i ludźmi
młodymi, nie procentują na miejscu, ale w metropolii. Wywołuje to
nie tylko znaczne kulturowe osłabianie peryferii, lecz także koniecz-
ność zaczynania tu z każdym pokoleniem wszystkiego od nowa, po-
nieważ nie ma możliwości przekazania komuś działającemu lokalnie
swoich umiejętności tak, by powiększyć krąg własnego oddziaływania
Metropolizacja 109