Page 107 - KongresKultury2016v2
P. 107
Powszechność zjawiska metropolizacji nie jest wystarczającym ar-
gumentem za tym, by uznać je za pożądane i przyjąć, że nie potrafimy
powstrzymywać lub zmieniać kierunku tego procesu. Przeciwnie, pod-
danie go krytycznej refleksji i podejmowanie prób zmniejszenia jego
siły wydaje się niezbędne. Przede wszystkim dlatego, że w dłuższej per-
spektywie nie służy on ani peryferiom, ani centrum, rodzi dyspropor-
cje rozwojowe oraz wyklucza wiele osób z pełnego udziału w kulturze
i – szerzej – w życiu społecznym.
Metropolizacja jest też silnie obecna w sferze kultury, która odgrywa
w tym procesie szczególną rolę – jest zarówno obszarem, w którym
się on realizuje, jak i ważnym środkiem jego sankcjonowania. Innymi
słowy, kultura w Polsce jest silnie podporządkowana logice metropoli-
zacji, a jednocześnie dostarcza uzasadnień legitymizujących ten proces
jako normalny, uniwersalny i pozytywny.
Zasysanie
Procesy metropolizacji najłatwiej zaobserwować, przyglądając się
zmianom liczebności miejskich populacji. Warszawa jest jednym z nie-
licznych miast, które nie ulegają procesowi depopulacji i kurczenia
się, ale w których liczba mieszkańców stale wzrasta. Nie dzieje się tak
przypadkowo, ale na skutek intensywnych migracji wewnętrznych
o stałym lub czasowym charakterze, o których kierunku decyduje siła
przyciągania centrum.
W powszechnym przekonaniu przeprowadzka do Warszawy lub
praca tam są traktowane nie tylko jako awans, lecz także warunek ko-
nieczny skutecznego działania – również w kulturze. Stołeczne sieci
współdziałania, rynek pracy i zleceń są rozleglejsze niż na peryferiach
– możliwości jest więc tu więcej niż gdziekolwiek indziej. Praca w War-
szawie, nawet w kulturze, przynosi więcej korzyści finansowych niż
w innych dużych miastach, nie mówiąc już o prowincji.
Łatwiej tu o większą tolerancję dla różnorodności i akceptację dla
odważnego eksperymentu, łatwiej o publiczność i zainteresowanie.
Metropolizacja 107