Page 126 - KongresKultury2016v2
P. 126
Co robić?
Iwona Kurz
Edwin Bendyk powiedział parę słów o skomplikowanej mapie współ-
czesnej kultury. Warto chwilę zastanowić się nad możliwym teryto-
rium naszych działań i podkreślić to, co najważniejsze w przesłaniu
Kongresu.
Zostały tu wskazane rekomendacje, które przede wszystkim są auto-
rekomendacjami – nie są przekazem do innych, ale zadaniem do odro-
bienia dla nas samych.
Wiele padło krytycznych słów – zwłaszcza dziś, choć nie tylko – pod
adresem elit, definiowanych a to jako przedstawiciele instytucji, a to
jako nosiciele określonych idei, a to jako ci, którzy kapitał symboliczny
kumulują na etacie z ubezpieczeniem. Można było odnieść wrażenie,
że nikt nie chce należeć do elit. Zapewne świadczy to o zmianie języka
i pewnej zmianie społecznej. Myślę jednak, że warto być może przyjąć
inne rozumienie elity. Większość z obecnych tu osób, twórców, anima-
torów, urzędników, badaczy itd. niezależnie do siły portfela i władzy
dysponuje przecież siłą głosu i narzędziami do tego, by stwarzać innym
warunki do mówienia, a czasem również ich reprezentować – czy to na
poziomie lokalnym, czy ogólnopolskim. Kongres był taką próbą – od-
dania głosu – nawet jeśli ułomną, to jednak ważną. To, co nazwałam na
początku jego hybrydyczną formułą, jest zapewne jego pewną słabo-
ścią, ale jest też jego największą, bo świadczącą o demokracji, siłą: każdy
mógł zgłosić temat, każdy mógł dostać mikrofon i zabrać głos. Pojawiły
się oczywiście różne punkty zapalne, ale nawet tam, gdzie dochodziło
126 Co robić?