Page 32 - KongresKultury2016v2
P. 32
ministerstwo dziedzictwa narodowego. Obecne konflikty w sferze
kultury wynikają jednak tyleż z tych napięć, ile z wieloletnich zanie-
chań oraz braku przejrzystych i skutecznych rozwiązań strukturalnych.
Równie ważne, a może ważniejsze, jest zatem pytanie o sam ustrój kul-
tury – o to, po co właściwie nam ministerstwo? Jakiego rodzaju wspar-
cia i działania oczekujemy od władzy wszystkich szczebli i wszystkich
proweniencji partyjnych? Jakie są zobowiązania władzy wobec obywa-
teli i jakie powinny być jej praktyki? Jak powinny działać instytucje
kultury? Witold Mrozek, próbując odpowiedzieć na te pytania, przy-
wołał we wspomnianym tu artykule przykłady afery z Teatrem Pol-
skim we Wrocławiu i odwołanie Golgota Picnic czy Nie-Boskiej ko-
medii Frljića. One jego zdaniem pokazały mechanizmy dyskretnych
nacisków i ekonomicznych zależności, głęboki konserwatyzm całej
lokalnej klasy politycznej ponad partyjnymi podziałami, a jednocze-
śnie koniunkturalizm dyrektorów uznawanych za „liberałów” – ich
słabość względem urzędników nadrabiających nadużywaniem władzy
wewnątrz instytucji.
Kongres ze względu na sam sposób swojej organizacji i ostateczny
program łączy bardzo różne modele myślenia o kulturze i obejmuje
rozmaite, często sprzeczne tendencje. Został zorganizowany oddolnie
(i tę pracę, wielomiesięczną, wielu zaangażowanych osób chciałyby-
śmy tu mocno podkreślić). Było wiele ośrodków dowodzenia, ale miał
swoich producentów i dotację ze środków miejskich. W pewnym mo-
mencie rozgrzał nas spór, kim właściwie jesteśmy – prekariuszami czy
organicznikami, prześladowanymi wyrobnikami kultury i sztuki czy
inteligentami z kagankiem oświaty. Na „demokratyczne” stoliki nakła-
dają się sesje plenarne organizowane przez „ekspertów” i „autorytety”,
a w sesjach plenarnych wystąpią nie tylko znani i cenieni, lecz także
młodzi i oczywiście kobiety w wieku (re)produkcyjnym. Do tego pole
kultury ulega poszerzeniu i zagarnia praktyki nieuznawane dotąd za
kulturalne (i jeszcze niewspierane finansowo), ale jednocześnie kurczy
się sfera autonomii – rozmawiając o kulturze, najmniej dyskutować bę-
dziemy o sztuce (często już niedotowanej).
32 Kultura, czyli co…