Page 75 - KongresKultury2016v2
P. 75

Brak alternatyw, czyli przeciw solipsyzmowi elit
To wszystko nie oznacza, że kultura staje się „nowym centrum” – choć
z perspektywy przepływów władzy taki wniosek większości uczestni-
ków Kongresu Kultury mógłby się spodobać. Powtórzmy: kultura jest
tylko jednym z elementów sieci, która obejmuje różne obszary ludz-
kiej aktywności i w której to, co związane z kulturą, jest najczęściej
nierozerwalnie splecione z innymi elementami. Wierzymy, że może
być węzłem, który pozwoli odbudować społeczne znaczenie takich
wartości jak solidarność czy wspólnotowość. Ale musimy zdawać sobie
sprawę z tego, że rezygnując z autonomii, szeroko rozumiana kultura
staje się też częścią procesów rozgrywających się poza nią. Jak ludzie
kultury mogą odnaleźć się w tej sytuacji? Uważamy, że podczas Kon-
gresu musimy sobie postawić wiele niewygodnych pytań, m.in.:

•	 Czy działania instytucji internalizujących nowe myślenie o kulturze
  to tylko fasada? Czy szerokie myślenie o kulturze ma swoją repre-
  zentację na Kongresie, czy też ten tekst jest ledwie listkiem figowym
  skrywającym reprodukcję tradycyjnych hierarchii?

•	 Jakie są źródła legitymizacji praktyk kwalifikowanych do korzystania
  z zasobów publicznych i jak przeciwdziałać ich instrumentalizacji?
  Nie chodzi nam tu tylko o doraźnie rozumianą politykę, w poszerzo-
  nym polu o dostęp do środków publicznych konkurować o środki
  mogą z sobą np. teatr i nieformalna grupa performerska oraz trupa
  kuglarska.

•	 Jak moderować relacje instytucji kultury z obszarami pozostającymi
  poza polem zainteresowania tradycyjnej polityki kulturalnej, a także
  poza zasięgiem lokalnych podmiotów, np. treści w sieci?

•	 Jak przezwyciężyć napięcie między pokusą krytyki stanu kultury
  a szerokim o niej myśleniem, utrudniającym wartościowanie?

Poszerzenie pola kultury i jego konsekwencje  75
   70   71   72   73   74   75   76   77   78   79   80